Fakty i mity na temat opalania

    komentarze 0   czytano 0

Sezon wakacyjny już za moment, ale już teraz daje się odczuć tłok na drogach prowadzących do kąpielisk, miejskich plaż i nad morze. Brakuje nam słońca, dlatego tak chętnie, zwłaszcza w pierwszych dniach wystawiamy do niego twarze, odsłaniamy ciało. Na temat opalania powiedziano już dużo, jeszcze więcej stworzono mitów na jego temat. Istnieją też pewne fakty. Rozwiejmy wątpliwości – pokażmy, co jest prawdziwe, a co stanowi tylko mrzonkę.


Używając kremu z filtrem 50 w ogóle się nie opalisz
To mit. Krem z filtrem ochronnym o liczbie 50 i więcej po prostu bardziej będzie chronił skórę (nawet w 98%), nie oznacza to jednak, że stworzy „pancerz”, dzięki któremu promienie słoneczne do nas nie dotrą. Opalimy się po prostu wolniej, na pewno bezpieczniej, minimalizując przy tym ryzyko poparzenia słonecznego. Kremy z filtrem 50 zalecane są dzieciom oraz osobom o bardzo jasnym fototypie skóry.

Po co Ci ten krem, przecież jest po 16, słońce już nie świeci tak mocno
Owszem, świeci. Może już nie tak mocno, jak w południe i wczesnym popołudniem, ale jednak. Niejeden plażowicz przekonał się o tym dosłownie na własnej skórze, co objawiło się poparzeniem słonecznym i wieczorem spędzonym w pokoju hotelowym, zamiast w mieście. Po 16 czy 17 opalimy się wolniej, bo promienie nie dochodzą już z taką intensywnością.

Jeśli zaśniesz na słońcu, to się spieczesz
To mit, ale ma jedno „ale”. Zwykle faktycznie spiekamy się we śnie, ale to dlatego, że trwa on długo, a my wystawiamy na słońce jedną stronę ciała. Jeśli nie śpimy, to chociaż od czasu do czasu przewracamy się na drugą stronę. Dlatego, jeśli zdarzy nam się zasnąć, pamiętajmy, aby ktoś czuwał na tym, abyśmy zmieniali pozycje.
W wodzie opalisz się bardziej
To prawda, bo tafla wody jeszcze bardziej przyciąga promienie słoneczne, podobnie, jak śnieg na stoku. Dlatego przed wejściem do wody niezbędne będzie nasmarowanie się kremem z wysokim filtrem. Słońce przebija się nawet, kiedy jesteśmy pod wodą, do głębokości nawet 50 cm.

W górach opalisz się mocniej, niż nad morzem
To również jest prawda. Im wyżej się znajdujemy, tym promienie słoneczne docierają do nas intensywniej. Dlatego, niezależnie od tego, czy urlop spędzamy w kurorcie górskim, w mieście, czy też na górskim szlaku, krem z wyższym filtrem jest wskazany – dla naszego bezpieczeństwa.

Krem do twarzy powinien mieć taki sam faktor, jak do ciała
Nie, to nieprawda. Skóra twarzy jest szczególnie wrażliwa i narażona na poparzenie słoneczne, dlatego dla jej ochrony powinniśmy używać kremu z wysokim filtrem, w dodatku przystosowanym właśnie do tej części ciała. Panowie, którzy nie mają włosów na głowie powinni używać tych kosmetyków również dla jej ochrony. Serię kremów do opalania znajdziesz tutaj.

Jak już się opalisz, nie potrzebujesz kremu z filtrem
Oczywiście, że potrzebujesz! Może wystarczy mniejszy faktor, bo opalona skóra będzie odporna na działanie promieni UVB, więc o poparzenie ciężko, jednak wciąż docierać będą do nas promienie UVA, które prowadzą do zmarszczek.

Jak widać, faktów i mitów na temat opalania jest sporo – mamy nadzieję, że obalenie mitów i potwierdzenie faktów pozwoli Wam na bezpieczne kąpiele słoneczne.

PODOBNE ARTYKUŁY
SOCIAL
NAJNOWSZE
skóra wrażliwa

  komentarze 5
PRACA
COSMOTEST - recenzje kosmetyków