Polki boją się „kaczego dzióbka”, ale i tak poddają się zabiegom
Kacze dzióbki, wyprasowane twarze, zdziwione oczy – Polkom nie podobają się nowe twarze znanych celebrytek. Aż 61 proc. jest przekonana o tym, że są one efektem nieudanego zabiegu, a nie zaplanowanej metamorfozy. 34 proc. deklaruje, że nigdy nie podda się zabiegowi w obawie przed podobnym, nietrafionym efektem.
Nie zmienia to jednak faktu, że blisko co trzecia Polka chciałaby coś zmienić w swojej twarzy. Najczęściej usta i kości policzkowe – wynika z sondy Body Care Clinic. – Polki coraz częściej i chętniej poddają się zabiegom na twarz, ale są przy tym rozważniejsze od Amerykanek czy Brytyjek. Niestety wciąż wiele z nich boi się efektów. Powodem jest zapatrzenie w twarze z okładek – mówi dr Justyna Wykręt, specjalizująca się w tego typu zabiegach.
Nie chcemy, ale chcemy
Czy można zachować naturalny wygląd twarzy poddając się jednocześnie zabiegom medycyny estetycznej? Zdaniem specjalistów – tak. Warunek jest jeden – nie możemy przesadzać z ich ilością. Niestety nie schodzące spod strzykawki hollywoodzkie gwiazdy nie zawsze robią dobrą reklamę popularnym zabiegom.
Aż 41 proc. Polek jest zdania, że twarze znanych aktorek, piosenkarek i prezenterek, które przyznały się do zabiegów, nie wyglądają naturalnie. Szczególnie nie podobają się Polkom efekty wypełniania ust tzw. kacze dzióbki – o tym, że wpływają one źle na wygląd twarzy przekonane jest 48 proc. Paniom nie podobają się także zbyt pełne kości policzkowe (41%) i przesadnie wygładzone twarze, zwłaszcza u dojrzałych kobiet (37 proc.). Zdaniem 39 proc. Polek, gwiazdy przed zabiegami wyglądały nieraz lepiej niż po.
Nie zmienia to jednak faktu, że jednocześnie aż 42 proc. Polek chętnie zmieniłaby coś w wyglądzie swojej twarzy. 43 proc. marzy o wygładzeniu zmarszczek, 19 proc. o pełniejszych ustach, 16 proc. o idealnych kościach policzkowych a la Angelina Jolie. Ponad 60 proc. gotowa byłaby sfinansować swoją metamorfozę z kredytu – wynika z sondy kliniki medycyny estetycznej Body Care Clinic w Katowicach.
Trzeba wiedzieć jak podać
– Polki chcą poddawać się zabiegom, niestety sugerują się kolorowymi magazynami, a tam nie zawsze widzą dobry przykład i zniechęcają się. Tymczasem odpowiednio podany botoks daje naturalny rezultat. Jeśli lekarz uwzględnia układ mięśni twarzy, podaje odpowiednia dawkę w określone miejsca, likwidując konkretny problem np. opadające kąciki ust lub zmarszczki palacza, efekt będzie zawsze wyglądał naturalnie, a twarz zachowa swoją mimikę – przekonuje dr Justyna Wykręt z Body Care Clinic w Katowicach.
Botoks jest dziś jednym z najczęściej wybieranych zabiegów. Ponad 60 proc. Polek, które chciałoby poddać się zabiegowi medycyny estetycznej wybrałoby właśnie terapię tym preparatem. Na drugim miejscu znalazły się zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego, czyli popularnych wypełniaczy – podaje Body Care Clinic.
– Botulina i kwas hialuronowy to od wielu lat hity w polskich gabinetach. Zabiegi wybierają zarówno młode dziewczyny, jako część terapii anti-agingowej, jak i dojrzałe kobiety, chcące pozbyć się zmarszczek i wiotkiej skóry. To proste zabiegi dające natychmiastowy efekt, ale także stosunkowo tanie w porównaniu np. z laseroterapią lub zabiegami tzw. prasowania twarzy – przekonuje dr Wykręt.
To dobra wiadomość dla kobiet, które dzięki takiemu zabiegowi chcą podnieść swoją samoocenę. O tym, że niewielka korekta twarzy może dodać pewności siebie przekonane jest aż 41 proc. Polek.
*Sondę on-line Body Care Clinic przeprowadzono na próbie 500 kobiet w wieku 18-55 lat w dniach 14 stycznia do 11 lutego 2014.