Naturalne zamienniki dla zdrowia Twoich zębów
90 proc. naszej populacji zmaga się z problemami jamy ustnej – próchnica, choroby dziąseł, erozja szkliwa, nieświeży oddech – to najczęstsze problemy, z którymi walczą pacjenci. Ciebie również to dotyczy? Postaw na zdrowe zamienniki szkodliwych produktów nie tylko dla linii, ale również dla zdrowia jamy ustnej
1. Ksylitol zredukuje ryzyko próchnicy
Według Światowej Federacji Dentystycznej próchnica stanowi jedną z najpowszechniejszych chorób na świecie, dlatego też tak istotne jest ograniczenie cukru i stosowanie jego zdrowszych zamienników.Kolby kukurydzy i drewno brzozowe skrywają taki zamiennik, prawdziwy skarb dla naszych zębów – ksylitol, nazywany też cukrem brzozowym, posiada o 40 proc. mniej cukru, ale smakuje jak ten prawdziwy i tak też wygląda. Co najważniejsze – ksylitol redukuje ilość bakterii (w naszych ustach jest ich ok. 100 mln), a więc przeciwdziała rozwojowi próchnicy oraz stanom zapalnym dziąseł i ozębnej. Dodatkowo remineralizuje szkliwo i stymuluje produkcję śliny, będącej barierą dla groźnych bakterii i pomocą choćby dla palaczy, których śluzówka jest wysuszona, co sprzyja chorobom dziąseł.
– Po spożyciu produktów bogatych w biały cukier w naszej jamie ustnej powstają substancje, które zakwaszają jej odczyn. Kwaśne pH może prowadzić do odwapnienia szkliwa, które powstaje na skutek braku minerałów i jest ono pierwszym etapem rozwoju próchnicy – mówi lek. stom. Dorota Stankowska, współautorka poradnika „Bądź bystry u dentysty”.
Przeprowadzone na ksylitolu liczne badania rzeczywiście potwierdzają jego skuteczność w profilaktyce, a nawet we wspomaganiu leczenia próchnicy – może on zredukować jej poziom nawet o 50 proc. Szczególnie dobre działanie odnotowuje się u dzieci, ale u dorosłych pacjentów również wykazuje pozytywne działanie. Polecają go także diabetycy, miłośnicy zdrowej żywności i wegetarianie.
2. Gazowane napoje prowadzą do erozji i przebarwień szkliwa
Gazowane napoje to ogromne ilości cukru, pożywki dla bakterii, a także szkodliwe kwasy, np. fosforowy, który w połączeniu z kwasami produkowanymi przez bakterie, stanowi podwójne zagrożenie dla zębów – próchnicy, ale i erozji szkliwa. – Erozja szkliwa może objawiać się bólem zębów, wrażliwością na gorące i zimne produkty, zęby mogą kruszeć, pękać, robić się przezroczyste lub też ciemnieć. Na kolor naszych zębów wpłynąć mogą także barwniki dodawane do napojów typu cola. Karmel obecny w napoju typu cola może z czasem spowodować, że zęby będą żółknąć, a w dużej ilości jest nawet niebezpieczny dla zdrowia. Poza tym przebarwienia łatwiej tworzą się na szkliwie, które właśnie ulega erozji. Pamiętajmy o tym, zanim otworzymy puszkę tego popularnego napoju – tłumaczy ekspert.
Gazowane, słodkie napoje są szczególnie niebezpieczne dla dzieci, których zęby są bardziej podatne na rozwój ubytków. Dla przykładu, w zeszłym roku w australijskim stanie Victoria aż 1000 dzieci zostało poddanych znieczuleniu ogólnemu i ekstrakcji wielu zębów z rozległą próchnicą. Stomatolodzy potwierdzają, że nie jest rzadkością leczenie dzieci nawet 18-miesięcznych, jeszcze w pieluchach. Powód złego stanu jamy ustnej u dzieci? Ten główny to słaba higiena jamy ustnej i właśnie słodka dieta, naszpikowana m.in. gazowanym napojami. 1 puszka gazowanego napoju zawiera ok. 9 łyżeczek cukru – według WHO dobowa dawka cukru u dorosłego powinna wynosić 6 łyżeczek, zaś u dziecka to 3 łyżeczki. Z tego wniosek, że dziecko otrzymuje 3 razy więcej cukru niż powinno i to w jednej porcji.
Zamiast słodkich napojów, najlepiej przestawić się na zdrową dla naszych dziąseł zieloną herbatę czy wodę. Woda wypłucze z zębów resztki jedzenia oraz bakterii. Można dodać do niej plasterek ogórka lub nieco startego korzenia imbiru. Świeży ogórek jest bogaty w związki zasadowe, które odkwaszają organizm i minimalizują ryzyko próchnicy. Z kolei imbir dodany do wody, oprócz rozgrzania nas w chłodne dni, posiada także właściwości antybakteryjne i odkażające cenne dla zdrowia naszych zębów. Podobnie napar ziołowy z szałwii, która doskonale sprawdzi się przy stanach zapalnych jamy ustnej, pomoże również przy pleśniawkach. Stomatolodzy radzą uważać natomiast na cytrynę, która wykazuje ponoć właściwości wybielające. – Sok z cytryny czy nawet woda z cytryną obniżają pH w jamie ustnej i osłabiają szkliwo. Unikajmy długiego ich kontaktu z zębami – doradza dr Stankowska.
3. Chrupanie warzyw zamiast chipsów dobre dla dziąseł
Tylko ok. 5 proc przypadków paradontozy to obciążenie genetyczne, reszta spowodowana jest bakteriami, dla których bogata w cukry i wysoko przetworzona żywność to zaproszenie do zadomowienia się w naszych ustach. Potem już tylko krok od stanów zapalnych dziąseł, a nawet paradontozy. Przekąski typu chipsy czy krakersy to nie tylko puste kalorie mogące prowadzić do otyłości, ale także produkty niezdrowe dla jamy ustnej. Zawierają m.in. spore ilości skrobi, która w ślinie zostaje rozłożona do cukrów prostych, na których żerują groźne bakterii.
Zamiast tuczących frytek czy chipsów, lepiej zdecydować się na równie chrupiącego, a o wiele zdrowszego selera naciowego czy surową marchewkę, z których możemy przyrządzić zdrowe przekąski. Podobne naturalne „chipsy” możemy przyrządzić z liści jarmużu, który w swoim składzie zawiera np. witaminę K, która m.in. dba o stan kości – w tym zębów, także witaminę C, której niedobory są czynnikiem ryzyka rozwoju stanów zapalnych dziąseł i paradontozy.
– Braki witaminy C osłabiają procesy syntezy kolagenu, które są kluczowe dla właściwego stanu miękkich tkanek przyzębia, w tym dziąseł. Zgodnie z badaniami, dieta bogata w warzywa pełne witamin oraz minerałów zmniejsza ryzyko chorób dziąseł. Odpowiedni jadłospis stanowi w tym przypadku istotny element profilaktyki. Zawsze rozsądniej jest zapobiegać, aniżeli leczyć – przekonuje stomatolog.
W jarmużu, niepozornym warzywie z rodziny kapustowatych jest więcej wapnia niż w mleku, co z kolei przemawia za jego pozytywnym wpływem na stan struktur kostnych, więc i zębów.
4. Oddech świeży jak rozmaryn
Nie każdy wie, że niektóre przyprawy i zioła są skuteczną metodą na odświeżenie oddechu. Natka pietruszki, kardamon, kolendra czy nasiona kopru doskonale odświeżą nasz oddech. Są także o wiele zdrowsze niż sól, której nadmiar może podwyższać ciśnienie, ma ona działanie zakwaszające, a więc jej nadmiar jest szkodliwy dla szkliwa zębów. Sprzymierzeńcami świeżego oddechu są także liście mięty lub pochodzący z tej samej rodziny rozmaryn, na którego bazie olejek eteryczny odświeża oddech.
Z kolei cynamon posiada w swoim składzie eugenol, który wykazuje silne działanie ściągające, antygrzybicze, antyseptyczne oraz przeciwbólowe – łagodzi bóle głowy czy zębów. Z tego też względu stosuje się go powszechnie w stomatologii. Olejku cynamonowego nie powinny stosować jednak pacjentki w ciąży.
Produkty te są naturalne i zdrowe dla naszych zębów, więc stanowią wartościowy zamiennik dla miętowych landrynek, oblepiających nasze zęby cukrem lub dla płynów do płukania jamy ustnej, które ze względu na zawartość alkoholu mogą wysuszać śluzówkę i być zbyt inwazyjne dla pacjentów – choćby ze stanami zapalnymi dziąseł i paradontozą. Należy natomiast pamiętać, że zarówno te jak i inne zdrowe dla naszej jamy ustnej produkty, nie zwalniają z obowiązku mycia i nitkowania zębów oraz regularnych przeglądów u stomatologa.